Misja "Przyborów" wykonana

Misja "Przyborów" wykonana

Pojechaliśmy w sobotnie popołudnie (05.11.2016) do zespołu, który zajmuje ostatnią lokatę w ligowej tabeli. O przeciwnikach wiedzieliśmy tyle co nic. Jedyne czego byliśmy świadomi to, że będzie to mimo wszystko ciężka przeprawa. Powód? W tym sezonie nie było takiego meczu, w którym Pogoń Przyborów nie strzeliła bramki. 
W szatni mobilizujące słowa i uwagi trenera, zespół wydaje się być zmotywowany. Tak też się dzieje.
Już 3 minuty po pierwszy gwizdku arbitra po dośrodkowaniu Gąsiorka z lewej strony, głową na bramkę uderza Paweł Kotarski. Piłka po koźle wpada do siatki tuż przy prawym słupku i sytuacja zdaje się być opanowana od samego początku. Chwilę później sędzia wskazuje na wapno po wślizgu Tomka Gruchociaka. Niestety intuicja naszego bramkarza zawiodła. Piłka w prawo, Krzysiek w lewo.
Mamy 1-1 i już wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwa przeprawa. 
Całe szczęście mogliśmy liczyć na Kotiego! Przepiękny gol z woleja na 1-2. Bramkarz nawet nie mrugnął. 
Gospodarze stworzyli jeszcze kilka składnych akcji, które zakończyli strzałem ale Plutek na posterunku.
Dobra postawa obrońców: Turzański, Przybylak, Gruchociak, Haremza, którzy nie dopuszczali do groźnych sytuacji po dośrodkowaniach z bocznych części boiska.
Pierwsza część meczu kończy się wynikiem 1-2.

Sędzia gwiżdże, a gospodarze jakby chcieli za wszelką cenę trafić. W pewnym momencie znacznie nas przycisnęli. Formacja Chynowianki, za wyjątkiem napastnika Gąsiorka, cofnięta do defensywy.
Przychodzi 54' minuta i ogromne zamieszanie pod naszą bramką. Kilka wybronionych i zablokowanych strzałów ale ten jeden minął linię bramkową. Krzysiek zaskoczony nie zareagował. Remis 2-2. Trochę się otrząsnęliśmy i gra zaczynała wychodzić. Faul na Marcinie Michniewskim w 67' minucie tuż przed polem karnym. Idealna okazja do zmiany wyniku. Do futbolówki podchodzi Tomasz Gąsiorek. Strzela mocno po ziemi przy lewym słupku. Bramkarz Pogoni bez szans. Mamy 2-3. Trener Olszewski przeprowadza kilka zmian w składzie. Między innymi rezerwowy grający na lewym skrzydle Czarek Rajewski, który przyczynia się do podwyższenia prowadzenia w 75' minucie. Mija obrońców i uderza z paru metrów płasko i mocno na bliższy słupek. Radość na murawie jak i na ławce rezerwowych. Jak zwykle wkradło się rozluźnienie i parę minut przed 90. minutą gospodarze strzelają bramkę kontaktową. Nerwy i przypuszczalny remis, a nawet przegrana chodziła już po głowach zawodników Chynowianki. Na całe szczęście uspokoiliśmy grę i dotrwaliśmy do końca wymieniając mądrze podania.
Czy nie można tak grać cały czas? Zostały dwa treningi przed ostatnim meczem w tej części sezonu. Gramy z vice liderem, także mobilizacja na podwyższonym poziomie!
Brawo Panowie! Dziękujemy za 3 punkty! Dzięki tej wygranej i wynikom z innych boisk wskoczyliśmy na podium. Trzecie miejsce jest nasze!! 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości